Maria Kardaszewicz (1901–1944) i Ewa Kardaszewicz (1928–1944)

Anna Żalińska

Rodzina Kardaszewiczów składała się z Marii i Jerzego (oboje byli chemikami) oraz dwójki ich dzieci: Jerzego juniora, urodzonego w 1926 r. oraz młodszej od niego o dwa lata Ewy. Rodzice pochodzili z okolic Lwowa, jeszcze przed wojną zamieszkali w Warszawie, zaś po wybuchu wojny schronili się w Nowym Sączu[1]. W trakcie okupacji cała rodzina zaangażowana była w działalność podziemia konspiracyjnego, aresztowani zostali wszyscy czworo, przeżyli mężczyźni, kobiet – matki i córki – nie dało się uratować, wspólnie poniosły ofiarę.

Jerzy Kardaszewicz senior był inżynierem chemikiem w stopniu naukowym doktora. Przed wojną pracował dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Maria, absolwentka Wydziału Chemii Politechniki Lwowskiej, prowadziła własne laboratorium farmaceutyczno-chemiczne w Pionkach pod Radomiem, gdzie rodzina mieszkała w latach 1928–1938. Na rok przed wybuchem wojny osiedlili się w stolicy, tam Maria podjęła pracę w Państwowych Zakładach Inżynierii. Maria Kardaszewicz była córką nauczyciela gimnazjalnego Jana Leciejewskiego i Amelii z Cieplików. Z domu wyniosła wychowanie patriotyczne, czemu dała wyraz, uczestnicząc w obronie Lwowa na przełomie lat 1918/1919 w plutonie gimnazjalnym. Potem działała aktywnie w Przysposobieniu Wojskowym Kobiet, paramilitarnej organizacji powstałej w 1923 r., a mającej korzenie jeszcze w czasach I wojny światowej[2].

Ewa Kardaszewicz urodziła się 10 maja 1928 r. we Lwowie. Uczęszczała do szkół powszechnych w Pionkach, a potem w Warszawie i w Nowym Sączu. W chwili wybuchu wojny rodzina została ewakuowana na wschód, zaś po wejściu wojsk radzieckich do Polski 17 września, nastąpił odwrót do Warszawy. Wiosną 1940 r. Ewa wraz z rodzicami i bratem zamieszkała w Nowym Sączu[3]. Była średniego wzrostu, o jasnych blond włosach i niebieskich oczach, łatwo zjednywała sobie przyjaciół ujmującą powierzchownością i miłym usposobieniem. Uwielbiała czytać książki, co zresztą, wobec braku innych możliwości spędzania wolnego czasu, jak kino czy teatr, stało się jej główną rozrywką. Była bardzo zdolna, pełna radości życia i miłości do Ojczyzny[4]. Szybko odnalazła się w nowym otoczeniu, zaś w roku 1943 zaangażowała się w podziemne harcerstwo[5].

Maria Kardaszewicz w czasie okupacji prowadziła sklep[6]. Miejsce to było skrzynką kontaktową podziemia, Maria zaś pełniła rolę łączniczki komórki wywiadowczej Inspektoratu Rejonowego Nowy Sącz („Niwa”) pomiędzy Komendą Główną ZWZ-AK w Warszawie i Komendą Okręgu Nowy Sącz-Miasto („Nurt-I”). Ponadto Maria Kardaszewicz utrzymywała kontakt z partyzanckim oddziałem por. Juliana Zubka. Jej mąż, Jerzy Kardaszewicz ps. „Doktor”, brał udział w produkcji materiałów wybuchowych dla Wydziału Saperów Oddziału Operacyjnego Komendy Głównej ZWZ-AK w Warszawie[7]. W 1944 r. współpracował z leśnym oddziałem „Tatara”[8] oraz partyzantką radziecką. Według wspomnień syna szkolił ich m.in. w zakresie prac minerskich[9].

Jerzy Kardaszewicz junior był członkiem Organizacji Harcerzy (tzw. „Szare Szeregi”) dowodzonej przez Andrzeja Otmianowskiego. Zajmował się kolportażem prasy, szkoleniem wojskowym pozyskiwaniem informacji o niemieckich jednostkach wojskowych[10].

Ewa ukończyła szkołę powszechną w 1943 r. i rozpoczęła oficjalną naukę w Technikum Handlowym (jednej z nielicznych w Sączu legalnie działających szkół ponadpodstawowych), zaś potajemnie, na tajnych kompletach organizowanych przez ss. niepokalanki, realizowała program nauczania przedwojennego gimnazjum. Ewa trafiła do grupy prowadzonej przez Janinę Jaworską (po zamążpójściu Zagórzycką), niedawną maturzystkę tajnego liceum sądeckich niepokalanek[11].

Często spotykano się u Ewy Kardaszewicz, której mieszkanie mieściło się w kamienicy niemieckiej przy ul. Grodzkiej 39. Bliskość niemieckich właścicieli paradoksalnie dawała poczucie bezpieczeństwa. Ewa, podobnie jak brat, była zaprzysiężoną harcerką Organizacji Harcerek pod ps. „Promyk” [12]. Podczas jednego ze spotkań Ewa Kardaszewicz przedstawiła swojej nauczycielce Janinie harcerskie ideały i sposoby ich realizacji w okupacyjnej rzeczywistości, „wciągając” ją do 5-osobowego patrolu (obok Kardaszewiczówny i Jaworskiej, należały do niego trzy siostry Rudnickie: Ewa, Barbara i Hanna). Janina złożyła przysięgę i została włączona do harcerstwa, a jednocześnie też do Szarych Szeregów. Dziewczęta nie tylko uczyły się wspólnie, ale też znajdowały czas na pracę nad swoim charakterem, ćwiczenia fizyczne, lekturę prasy konspiracyjnej, której dostarczała drużynowa Zofia Otmianowska (ps. „Zorza” lub „Małgorzata” – przed wojną członkini Chorągwi Wielkopolskiej; jej rodzina po wybuchu wojny wysiedlona z poznańskiego trafiła do Sącza)[13].

Ewa brała udział w wycieczkach turystycznych organizowanych przez harcerstwo w rejonie Przehyby, jeziora Rożnowskiego czy Pienin. Na jednym z takich rajdów odbyła przeszkolenie sanitarne. Polskie państwo podziemne szkoliło sanitariuszki do pomocy w oddziałach partyzanckich, a także w przyszłej akcji powstańczej[14].

Ewie często towarzyszył pies, którego otrzymała od ojca przed wojną. Był to terier szkocki i wabił się „Jolly Donald”. Pies ten zaginął w połowie marca 1944 r. – była to zapowiedź katastrofy – jak określa to zdarzenie anonimowy biograf Ewy[15].

Głównym zadaniem Ewy w Szarych Szeregach, obok zwykłych harcerskich zobowiązań, był kolportaż prasy podziemnej. Drużynowa Otmianowska dostarczała z dowództwa Chorągwi Krakowskiej m.in. „Biuletyn Informacyjny” i pismo harcerskie „Wzlot”[16]. I tak pewnego dnia, po skończonej lekcji, Ewa chwaliła się przed Janiną Jaworską, że ma buty (a były to ciężkie zimowe buty zapewne z wysoką cholewą) całe powypychane „bibułą” (czyli tajna prasą). Janina dobrze zapamiętała ten dzień – 27 marca 1944 r. – dzień zabrania Ewy przez policję niemiecką. Niedługo po rozstaniu dziewcząt, godzinę lub dwie po odejściu Ewy do domu, w mieszkaniu Janiny pojawił się Andrzej Otmianowski, brat „Zorzy”[17]. Przekazał straszną wiadomość o aresztowaniu Kardaszewiczówny, nakazał Janinie spalić wszelką posiadaną prasę podziemną. Po aresztowaniu Ewy Kardaszewicz i jej tragicznej śmierci, Janina zaprzestała działalności harcerskiej i konspiracyjnej[18].

27 marca 1944 r. policja niemiecka aresztowała całą rodzinę Kardaszewiczów. Najpierw zabrano Marię z jej sklepu, a następnie zastawiono pułapkę na pozostałych członków rodziny w ich mieszkaniu w kamienicy przy Grodzkiej 39. Do więzienia trafiła Ewa, jej brat Jerzy, rodzice i siostra matki. Ciotka została wypuszczona na drugi dzień. Ojciec został wykupiony z więzienia przez rodzinę (być może za konspiracyjne pieniądze, jako ważny działacz podziemia[19]). Syn Jerzy, bity i przesłuchiwany, został skazany na karę śmierci. Uciekł na miesiąc przed egzekucją z tarnowskiego więzienia, wykorzystując chwilowe zamieszanie, jakie nastało wśród niemieckich służb po próbie zamachu na Hitlera, przeprowadzonej 20 lipca przez Clausa von Stauffenberga. Zbiegł dzięki pomocy przekupionego polskiego strażnika Jana Kroczka (który wypuścił jego oraz dwóch innych więźniów z Sącza, Władysława Stendera i Mieczysława Tumidajewicza, wraz z innymi osadzonymi udającymi się do pracy za mury; Jerzy z kolegami przy nadarzającej się okazji zbiegli w las. Strażnik także zbiegł[20]). O ich dalszych losach i ukryciu opowiada Władysława Lubasiowa w wydrukowanych w „Almanachu Sądeckim” wspomnieniach. To m.in. Jerzy Kardaszewicz ubezpieczał jej ucieczkę z miasta, gdy poszukiwana przez policję niemiecką musiała ukryć się w lesie[21]. Przeznaczony na śmierć wraz z trójką wyżej wymienionych Andrzej Otmianowski nie ocalił życia – zginął rozstrzelany 28 sierpnia 1944 r. w Zbylitowskiej Górze koło Tarnowa wraz z innymi sądeckimi skazańcami[22].

Maria i Ewa zostały poddane brutalnemu śledztwu, w którym nikogo nie wydały. Zginęły 27 kwietnia 1944 r. rozstrzelane w Rdziostowie[23]. W tej samej egzekucji zabito dwie inne bohaterskie kobiety: Marię Stobiecką i jej córkę Alinę, a także czterech mężczyzn. Według relacji naocznego świadka Ewa Kardaszewicz miała ponieść śmierć z okrzykiem „Niech żyje Polska!” na ustach. Zginęła kilkanaście dni przed swoimi szesnastymi urodzinami[24].

Jerzy Kardaszewicz przeżył tę osobistą tragedię bardzo silnie – nie poznawał nikogo na ulicy, poruszał się jak w transie – co wspomina nauczycielka Ewy, Janina Jaworska-Zagórzycka. Ona sama po śmierci przyjaciółki wpisała do pamiętnika następujący wiersz:

Gdy Promyk zgasł

 Gdy spojrzę w te góry tkane wiośnianą mgłą
Na te wiszące chmury co biegną i co mkną
Gdy czuję podmuch wiatru co muska moją twarz
Nie wierzę, że już nie ma Ewuni pośród nas.

 Gdy jabłoń ukwiecona w cichą majową noc
Szeptem mych próśb wzbudzona rozleje czaru moc
Muzyką swoich liści przypomni nienawiści
Ofiary, ból i knut
A w tem Ewuni trud.

Gdy pod błękitem sklepienia słyszę aniołów pienia
A smukła wdzięczna topola do mnie wyciągnie ramiona
Jak wierny druh i brat, za moich ziemskich lat
Wiem, że nie ujrzę Cię więcej
Ciebie – promyku poświęceń.

Żelazna buta Teutona czyha na swoje ofiary,
A Polska krwią zbroczona dostarcza ich bez miary
Taką ofiarą byłaś, bo Polski miłość kryłaś,
Dla niej żyłaś, cierpiałaś, za nią życie oddałaś.

Nam młodym przykład dałaś, Tysiące serc zyskałaś
Szłaś śladem wielkich Polek, co za serca skarb cały
Polskę więcej kochały.

Do nas polskich harcerzy, ten dar cenny należy,
I ojczyźnie po wojnie, raport złożym dostojnie,
Młodych serc zapłonie znicz, w pył się rozsypie germańska dzicz,
I przypomną harcerek śpiewy, bohaterskie imię: Kardaszewicz Ewy[25].

 Po wojnie, staraniem rodziny, ciała matki i córki ekshumowano i złożono na cmentarzu komunalnym w Nowym Sączu. Groby Marii i Ewy Kardaszewicz znajdują się w sąsiedztwie tych, które zginęły razem z nimi – Marii i Aliny Stobieckich.

——————————————————————————————

[1] Kardaszewiczowa Maria [w:] Słownik uczestniczek walki o niepodległość Polski 1929–1945. Poległe i zmarłe w okresie okupacji niemieckiej, Warszawa, 1988, s. 177.4

[2] Ibidem.

[3] Archiwum Narodowe w Krakowie Oddział w Nowym Sączu (dalej ANKr O/NS), Materiały do dziejów harcerstwa w nowosądeckim, 31/559/38, Ewa Kardaszewicz – maszynopis nieznanego autorstwa, s. 77; zob. też: Kardaszewiczówna Ewa [w:] Słownik uczestniczek walk o niepodległość, s. 177.

[4] ANKr O/NS, Materiały do dziejów harcerstwa, 31/559/38, Ewa Kardaszewicz, s. 77.

[5] Kardaszewiczówna Ewa [w:] Słownik uczestniczek walk o niepodległość, s. 177.

[6] Słownik uczestniczek walki o niepodległość podaje lokalizację sklepu M. Kardaszewicz przy ul. Piotra Skargi. Ulica ta od wiosny 1941 roku znalazła się na terenie zamkniętego żydowskiego getta. W chwili utworzenia dwóch gett nieżydowscy mieszkańcy i sklepikarze zostali zmuszeni do przeprowadzki. Janina Zagórzycka w przywołanych wspomnieniach podaje adres sklepu przy ul. Krakowskiej, taką nazwę nosiła wówczas ulica przy zamku, stanowiąca północną granicę getta. Syn Marii, Jerzy Kardaszewicz we wspomnieniach z 1966 roku podaje lokalizację sklepu przy ul. Lwowskiej – ołówkiem nadpisano w tym miejscu Piotra Skargi 5. Ten drugi adres wskazuje anonimowa notatka o Marii Kardaszewicz przechowywana w ANKR O/NS pod tą samą sygnaturą, co list Jerzego. Być może M. Kardaszewicz rzeczywiście zmieniała lokalizacje prowadzonego przez siebie sklepu? Pojawia się pytanie o ewentualne zmiany w nazwach ulic. Por. ANKR O/NS, Materiały do dziejów harcerstwa w nowosądeckim, sygn.. 31/559/33, Anonimowa notatka o Marii Kardaszewiczowej oraz List Jerzego Kardaszewicza z 27 marca 1966 r., b.s.

[7] Kardaszewiczowa Maria [w:] Słownik uczestniczek walki o niepodległość, s. 177.

[8] Zob Władysława Lubasiowa, Światła obrazu i cienie, „Almanach Sądecki” 2000, nr 1, s. 54 i inne.

[9] ANKr O/NS, Materiały do dziejów harcerstwa, 31/559/33, List Jerzego Kardaszewicza z 27 marca 1966 r., b.s.

[10] Ibidem.

[11] ANKr O/NS, Materiały do dziejów harcerstwa, 31/559/34, Janina Zagórzycka, „Promyk” na ziemi sądeckiej, s. 2–3; por. też.: Kardaszewiczówna Ewa [w:] Słownik uczestniczek walk o niepodległość, s. 177.

[12] Analogicznie do Organizacji Harcerzy istniała Organizacja Harcerek. Kryptonim „Szare Szeregi” odnosił się początkowo wyłącznie do organizacji męskiej, żeńskie drużyny używały kryptonimu „Związek Koniczyn” lub „Bądź gotów”. Od 1943 r. przyjęło się określać obie organizację wspólna nazwą Szarych Szeregów. Organizacja Harcerzy i Organizacja Harcerek powstały jeszcze przed wojną jako autonomiczne jednostki organizacyjne Związku Harcerstwa Polskiego. We wrześniu 1938 r. Organizacja Harcerek wykształciła odrębną służbę, Pogotowie Harcerek, do którego mogły być włączone dziewczęta po 15 roku życia, które szkoliły się w jednej z czterech służb: samarytańskiej, łączności, gospodarczej, opieki nad dzieckiem. W marcu 1939 r. Organizacja Harcerek wraz z Pogotowiem Harcerek zostały włączone do Organizacji Przysposobienia Wojskowego Kobiet. W chwili wybuchu wojny Główna Kwatera Harcerek została zawieszona w działaniach, a dowództwo przejęła komenda Pogotowia. Por. Zofia Florczak, Organizacja Harcerek (OH) [w:] Słownik uczestniczek walki o niepodległość Polski 1939–1945, Warszawa 1988, s. 508–509.

[13] ANKr O/NS, Materiały do dziejów harcerstwa, 31/559/34, Janina Zagórzycka, „Promyk” na ziemi sądeckiej, s.3–4; a także: sygn.. 31/559/33, List Jerzego Kardaszewicza z 27 marca 1966 r., b.s.; Zob. też: Otmianowska Zofia [w:] Słownik uczestniczek walki o niepodległość, s. 304.

[14] ANKr O/NS, Materiały do dziejów harcerstwa, 31/559/38, Ewa Kardaszewicz, s. 77 i 79; Por. też.: Kardaszewiczówna Ewa [w:] Słownik uczestniczek walk o niepodległość, s. 177.

[15] ANKr O/NS, Materiały do dziejów harcerstwa, 31/559/38, Ewa Kardaszewicz, s. 77.

[16] Ibidem, s.77, 79.

[17] Oboje, Andrzej i Zofia, zginęli z rąk Niemców w 1944 r. Zofia poniosła śmierć w starciu partyzanckim pod Działoszycami koło Krakowa w sierpniu 1944 roku. Miała wtedy 20 lat. Jej brat Andrzej został aresztowany w Nowym Sączu i rozstrzelany za konspiracyjną działalność w Zbylitowskiej Górze 28 czerwca 1944 r. Była to ta sama egzekucja, w której miał zginąć Jerzy Kardaszewicz, por.: Otmianowska Zofia [w:] Słownik uczestniczek walki o niepodległość, s. 304; Józef Bieniek, Droga wiodła przez mękę, „Almanach Sądecki” 1994, nr 2 (7), s. 79.

[18] ANKr O/NS, Materiały do dziejów harcerstwa, 31/559/34, Janina Zagórzycka, „Promyk” na ziemi sądeckiej, s.3–4.

[19] Jest to hipoteza autorki tekstu.

[20] Por. ANKR O/NS, Materiały do dziejów harcerstwa w nowosądeckim, sygn.. 31/559/33, Anonimowa notatka o Marii Kardaszewiczowej oraz List Jerzego Kardaszewicza z 27 marca 1966 r., b.s.

[21] W. Lubasiowa, op. cit., s. 44 i następne.

[22] ANKr O/NS, Materiały do dziejów harcerstwa, 31/559/38, Ewa Kardaszewicz, s. 79; Kardaszewiczówna Ewa [w:] Słownik uczestniczek walki o niepodległość, s.177; Józef Bieniek, op. cit. s. 79.

[23] Źródła archiwalne i internetowe podają dwie daty dzienne: 27 i 28 kwietnia. Protokoły ekshumacyjne z 1945 roku wskazują na datę dzienną 27 kwietnia, por. ANKr O/NS, Sandecjana, 31/190/54, Protokoły ekshumacyjne Marii Stobieckiej i Aliny Stobieckiej, s.63, 65.

[24]ANKr O/NS, Materiały do dziejów harcerstwa, 31/559/38, Ewa Kardaszewicz, s. 79, 81, Ibidem, Związek Kombatantów Rzeczpospolitej Polskiej, 31/558/713, Kilka sylwetek Kobiet bardziej zaangażowanych w Ruch Oporu na terenie województwa, b.s.

[25] ANKr O/NS, Materiały do dziejów harcerstwa, 31/559/34, Janina Zagórzycka, „Promyk” na ziemi sądeckiej, s. 5.